Renata K

Katedra św. Michała i św. Guduli to okazała świątynia, której dwie wieże są niemal tak rozpoznawalne jak paryska Notre Dame. Imponuje dostojną fasadą, a w środku skrywa wiele ciekawych i wartych obejrzenia skarbów. Świątynia, nad którą opiekę roztacza dwoje świętych - Michał i Gudula jest tą samą, w której po klęsce Napoleona pod Waterloo w 1815 roku, mieszkańcy śpiewali dziękczynne "Te Deum". Skarbiec szczyci się bogatą kolekcją ważnych relikwii, między innymi św. Elżbiety, św. Agnieszki z Loyolli czy św. Jana Chrzciciela. Dla wszystkich, którzy czują duchową potrzebę, stanowi to duże przeżycie.

Jeśli wolicie innego rodzaju zwiedzanie, katedra św. Michała i św. Guduli również Was nie zawiedzie. Barokowe posągi apostołów dłuta najlepszych rzeźbiarzy tego okresu, dekoracyjna ambona, kolekcja obrazów, XIX wieczne witraże, kilka wyjątkowych ołtarzy, w tym kamienny z 2000 roku autorstwa Michała Smoldera oraz monumentalne i imponująca brzmiące organy Gerharda Grenzinga. Strzeliste jak na gotycką budowlę przystało wnętrze, ogromna przestrzeń i w zależności od pory dnia - światło lub półmrok panujące w środku sprawiają, że jest to świetne miejsce na chwilę refleksji i wyciszenia. Jeśli czujecie potrzebę, możecie zapalić świeczkę w intencji Waszych próśb obok złotego posągu samej patronki.

Świątynia ta ma wyjątkowo długą historię budowy. Poprzedzający ją kościół powstał w XI, a budowę katedry rozpoczęto w XIII wieku. O rozmiarze przedsięwzięcia niech świadczy fakt, że ukończono ją dopiero w XVI wieku (czyli niemal 300 lat później!). Dzięki temu poza gotycką architekturą w świątyni nie brakuje także renesansowych akcentów.